czwartek, 5 września 2013

Ekologia małych państw: Wyspy Marshalla

Państwo zaatakowane bronią nuklearną

Wyspy Marshalla to malutka, wyspiarska republika na Oceanie Spokojnym. To również ofiara amerykańskich prób atomowych, przeprowadzanych w latach 1948-1962.
fot: US Defense Special Weapons Agency, źródło: wikimedia.org, CC

Zacznijmy od podstawowych informacji. Wyspy Marshalla zajmują łączną powierzchnię lądową 181 km2. Powierzchnia morska państwa jest odpowiednio większa i wynosi w przybliżeniu milion kilometrów kwadratowych. Kraj posiada granice morskie z Mikronezją i Kiribati (niepodległe państwa) oraz z terytoriami USA na Pacyfiku. Żyje tu około 70 tys. ludzi (całkiem niezła gęstość zaludnienia).
Wyspy Marshalla są niepodległe od 1986 roku. Wcześniej były pod zarządem Stanów Zjednoczonych, toteż Stany Zjednoczone robiły sobie z nimi, co chciały. Na przykład atakowały bombami atomowymi. Gdyby chciały to zrobić teraz, to równałoby się to wypowiedzeniu wojny, w której proporcja sił byłaby mniej więcej taka jak w przypadku słonia i muchy. Ale w latach 1948-1962 USA nie musiały bawić się z konwenanse, tylko detonowały bombę za bombą (łącznie przeprowadzono 67 prób). Po co niszczyć własne terytorium, skoro można demolować małe, piękne, wysepki na oceanie? Jakim prawem? Prawem silniejszego, rzecz jasna.
Zachowano oczywiście pozory i ewakuowano wcześniej ludność na sąsiednie wyspy, do których i tak dotarło promieniowanie. Wysiedlanych tubylców nikt o zdanie nie pytał, ani przed ewakuacją, ani przed zbyt wczesnym przywiezieniem ich z powrotem, po zakończeniu prób. Tak więc, jeśli wydaje się Wam, ze patent na takie postępowanie mieli jedynie Sowieci czy w ogóle komuniści, to faktycznie – wydaje się Wam.
Na początku lat 80., gdy została nagłośniona sprawa licznych przypadków choroby popromiennej na Wyspach Marshalla, wówczas rząd USA zdecydował się na ponowną, częściową ewakuację. Rychło w czas. Dziś można śmiało powiedzieć, że terytorium niepodległej obecnie republiki zostało bezwzględnie wykorzystane jako poligon atomowy, bez należytego zabezpieczenia zdrowia i życia mieszkańców.
fot: United States Department of Energy, źródło: wikimedia.org, CC

Wyspy Marshalla usiłują wynegocjować w związku z tym rekompensatę finansową od USA. Ale USA to biedny kraj i musi się liczyć z każdym centem, toteż negocjacje w tej kwestii wciąż trwają. W międzyczasie co niektórzy umrą, inni zapomną, coś tam się przedawni i budżet amerykański będzie uratowany…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz